Poznaj rodzinę Climate'ów
Część druga
Dzięki Dodatkowi The Sims™4 Cztery pory roku* gracze mogą opowiadać historie o pogodzie, świętach i porach roku wpływających na życie Simów. Aby pokazać Wam, czego możecie się spodziewać po nowym Dodatku (i przybliżyć różnorodne atrakcje z innych pakietów), przedstawiamy Wam rok z życia rodziny Climate'ów. Postaci znajdziecie w Galerii. Dostęp do nich wymaga Dodatku The Sims 4 Cztery pory roku.
Przed Wami druga część historii w czterech odsłonach. Część pierwszą znajdziecie tutaj.
Część druga – Ferie zimowe
Poranek Zimowej Fiesty
Nicolas Climate stał na ganku swojego domu i spoglądał na ogródek przykryty grubą pierzyną śniegu. Summer, jego starsza siostra, została na piętrze, rozmawiając przez telefon. Jego mama Janine drzemała na kanapie zmęczona przedświątecznymi przygotowaniami. Tata Arthur był z kolei tak zajęty ubieraniem choinki, że nie zwracał najmniejszej uwagi na to, co działo się dookoła.
Nicolas wiedział, że nikt nie patrzy. Zrozumiał, że nadszedł właściwy moment.
Zerwał się z ganku w zawrotnym tempie, co w jego przypadku oznaczało powolne pokonanie schodów niezdarnym dziecięcym krokiem. Kiedy tylko biały puch zaskrzypiał mu pod butami, a z jego buzi wydostał się obłoczek ciepłego oddechu, chłopiec puścił się pędem w kierunku szopy. Był święcie przekonany, że właśnie tam ukryto świąteczne prezenty.
Od szopy dzieliło go już zaledwie sześć metrów. Z każdą chwilą była coraz bliżej. Upragnione drzwi rosły mu w oczach.
Trzy metry. Śpieszył się tak bardzo, że prawie potykał się o własne nogi. Już tak blisko.
Półtora metra. W głowie już słyszał skrzypnięcie drewnianych drzwi i wyobrażał sobie leżącą za nimi gigantyczną stertę prezentów – tylko dla niego. Niestraszny mu był nawet papier do pakowania. Nicolas zamierzał podrzeć go na strzępy.
Jeszcze tylko kilka kroków. . .
„A czego tu szukasz, mały urwisie?” – zapytał Arthur i bez wysiłku podniósł chłopca z ziemi. „W tej szopie nie ma nic, co mogłoby Cię zainteresować”.
Niech to! Złapany na gorącym uczynku! Przez samego szefa! Szefa wszystkich szefów! Tatę.
Nicolas zachichotał, gdy tata zakręcił nim w powietrzu i zaczął się z nim mocować. Nie chodziło nawet o to, że tak bardzo chciał znaleźć prezenty. Tak naprawdę nie mógł się po prostu oprzeć dreszczykowi ryzyka związanemu z poszukiwaniami. W końcu nigdy jeszcze nie dostał pozwolenia na wizytę w szopie. Był pewien, że skrywa wiele sekretów.
Tata postawił Nicolasa na ziemi, by pobawić się z nim w śniegu. Zaczęli się obrzucać białym puchem, śmiejąc się przy tym do rozpuku. Czas upływał im tak miło, że nie zwrócili uwagi na coraz mocniejsze opady śniegu. Nie zauważyli też, że z każdą chwilą robiło się coraz zimniej.
A już na pewno tata nie zauważył pokaźnej śnieżki pędzącej w kierunku jego twarzy.
Plask! Summer miała dość wyczucia, by nie brać za cel najmłodszego członka rodziny. Poza tym widok usmarowanego śniegiem rodzica był po prostu bezcenny. Nicolas nie wierzył własnym oczom.
Arthur strzepnął puch z twarzy i natychmiast pochylił się, by w odwecie uformować jeszcze większą śnieżkę. Summer tymczasem ze śmiechem ukryła się za rogiem domu.
„Myślisz, że to było zabawne?” – zagrzmiał ojciec. „Pewnie nie zdajesz sobie sprawy, że to ja wynalazłem śnieżki!”
„Jeśli w tej chwili nie wrócisz do domu, wynajdziesz grypę!”
Na ganku stała Janine. Najwyraźniej wystarczająco już odpoczęła i wyszła na zewnątrz sprawdzić, gdzie się podziewa jej syn.
„Maaaaaamoooooo!” – jęknęła chórem cała trójka „dzieci”. Symfonia jęków była niczym balsam dla uszu kobiety.
„W porządku. Jeśli nie chcecie prezentów, możecie zostać na dworze”.
Janine odwróciła się na pięcie i weszła do domu. Tak jak się spodziewała, natychmiast rozległ się za nią tupot simowych stóp.
Wieczór Zimowej Fiesty
„Miasto tak pięknie się prezentuje pod warstwą śniegu” – westchnęła Janine, stojąc przed drzwiami mieszkania swoich przyjaciół w San Myshuno.
„Nigdy nie będę mieć dość Zimowej Fiesty. To moje ulubione święta” – dodał Arthur.
Climate'owie spacerowali po odświętnie przystrojonym San Myshuno. Miasto pstrzyło się światłem udekorowanych latarni, bałwanami i przyodzianymi w ciepłe buty i szale rodzinami, a ulice wypełniała słodka woń gorącej czekolady.
Dwoje dzieci puściło się pędem do choinki, pod którą leżała okazała sterta prezentów.
„Najpierw zasiadamy do uczty” – przypomniał im Arthur tonem zdradzającym, że wcale nie jest zadowolony z tego faktu.
Wkrótce przyszedł czas na wystawny posiłek. Na stole nie zabrakło wyśmienitej szynki przypominającej w smaku tę ze Święta Zbiorów. Była to pierwsza uczta Nicolasa z okazji Zimowej Fiesty i chłopiec rozkoszował się każdym drobnym detalem uroczystości.
„Dobrze, kolacja już za nami. . – podjęła Janine.
W tej samej chwili Papcio Mróz, ubrany w niedorzeczny strój, wręczył prezent małemu Nicolasowi. W pokoju rozległ się radosny śmiech i wszyscy rzucili się w stronę prezentów.
Dzyń! Dzyń!
Janine zastukała łyżką w szklankę. Gdy upewniła się, że zwróciła na siebie uwagę zgromadzonych, odchrząknęła i zaczęła mówić: „Narodziny Nicolasa sprawiły, że to był dla nas naprawdę niezwykły rok”. Na wzmiankę o chłopcu Smithowie uśmiechnęli się i zaczęli do niego słodko gaworzyć.
„Summer, chcemy Ci podziękować za to, że tak dobrze się odnalazłaś w roli starszej siostry. Wiemy, jak bardzo nie znosisz zimna, dlatego postanowiliśmy zabrać Cię na ferie w jakieś cieplejsze miejsce. Pomyśleliśmy też, że może to już czas, by i Nicolas zwiedził trochę świata. To będzie całkiem ciekawe wyzwanie. Długo się namyślaliśmy. . .”
Arthur nie był w stanie ani chwili dłużej trzymać niespodzianki w tajemnicy. „Jedziemy na wycieczkę do Selvadorady!” – wykrzyknął.
Summer zapiszczała radośnie i zaklaskała w dłonie. Nicolas tymczasem patrzył na nią, zastanawiając się, co wywołało w niej takie emocje.

Kilka dni później w Selvadoradzie
„Czekają na nas świątynie i potańcówki, no i pikantne żarcie! Podobno można tu też zostać dotkniętym klątwą, a dżungla jest pełna tajemnic...”
„Oddychaj, tato!” – wtrąciła się Summer. „Postaraj się tak nie ekscytować, bo coś Ci się stanie w tym upale”.
„Ale rozejrzyj się dookoła!” – nie ustępował Arthur, kręcąc głową odzianą w nowo zakupiony kapelusz, który nieustannie przyciągał krytyczne spojrzenia tubylców i wprawiał w konsternację zarówno Summer i Janine, jak i Nicolasa.
Co do jednego Summer miała rację – w Selvadoradzie nawet podczas zimy panował niemiłosierny skwar.
Janine i Arthur mieli świadomość tego, że lista rzeczy do zrobienia jest naprawdę długa i że najlepszym wyjściem będzie podzielenie się na dwie drużyny.
„Zabiorę Nicolasa na targ” – powiedział Arthur.
„Tylko uważajcie na siebie” – odrzekła Janine.
„Spokojna głowa!” – krzyknął jej mąż, odwracając się przez ramię. „Kupimy sobie maczetę i pójdziemy polować na węże”. Zanim Janine była w stanie wymyślić ciętą ripostę, męska drużyna oddaliła się poza zasięg słuchu.
„Może pójdziemy popływać?” – zwróciła się Janine do Summer.
Dziewczyna aż się rozpromieniła na myśl o tym, że w końcu zajmie się czymś faktycznie ciekawym. „Już się bałam, że na to nie wpadniesz”.
Mama z córką założyły buty i powędrowały szlakiem turystycznym, co pewien czas zatrzymując się przy stoiskach z drobiazgami z pobliskich wykopalisk. Zrobiły sobie też fotki z ręki na tle ruin i podziwiały wspaniały widok roztaczający się z niestabilnego mostu linowego.
„Chyba nikt tu nie słyszał o prawnej odpowiedzialności za uszczerbek na zdrowiu klienta” – westchnęła Janine, schodząc z mostu.
W końcu dotarły nad majestatyczny starodawny basen będący pozostałością po dawno wymarłej cywilizacji. Ochoczo wskoczyły do wody w nadziei na chwilę wytchnienia od lejącego się z nieba żaru. Wydawało się już, że przyszła chwila na upragniony relaks... i wtedy nagle zerwała się rzęsista ulewa.
„Uch!” – jęknęła Janine. „Chyba ciąży nad nami klątwa! Przylecieliśmy tu, żeby uciec od deszczu i pluchy!”
Summer nie przejęła się ulewą i z szerokim uśmiechem pluskała się w basenie. „No nie wiem, mamo. Nie mam nic przeciwko takiej klątwie”.
Najnowszy odcinek perypetii rodziny Climate'ów zapewnił Wam dodatek The Sims 4 Cztery pory roku*, który trafi do sprzedaży na PC i Maca już 22 czerwca 2018 roku. Historia odnosi się również do zawartości z The Sims 4, The Sims 4 Miejskie życie*, The Sims™ 4 Być rodzicem* oraz The Sims 4 Przygoda w dżungli*. Gra i wszystkie pakiety są dostępne na PC i komputery Mac przez platformę Origin.
*Wymaga gry The Sims 4 (sprzedawanej oddzielnie) i wszystkich jej aktualizacji. Zobacz minimalne wymagania systemowe tego pakietu.
